Po wielogodzinnej wędrówce z punktu „A” do punktu „B”* ( punkt A – rozpieprzona chałupa, punkt B – jakaś kropka na horyzoncie tam dalekooo ).
H. <podbiegając do Lidera> Szefie, mam złą wiadomość i złą wiadomość.
L. No to najpierw zła.
H. Deidara twierdzi, że jest starą szafą pełną brudnych okularów x_x
L. Jeszcze mi kurna tego do szczęścia brakowało ><
H. A ta druga zła: wszyscy oprócz Sasoriego i Kakuzu zaczynają narzekać na głód i pragnienie.
L. Pragnienie gasi Tymbark! I Sprite! Ja Sprite a ty pragnienie! A Tymbark zawsze tam gdzie pragnienie!
H. Wybacz mu Boże bo nie wie co mówi...
I. <podbiega> Ja mam troche deszczówki jeśli chceta!
H. Ja mam jednego suchara!
L. A ja cukier z McDonalda na deser! Uczta totalna x_x
D. Mi dajcie! Mi dajcie! *_*
L. Ty się człeku prosisz o wieczne męki =.=
D. <pokazuje mu język> To co moje jest moje, a to co twoje też jest moje ^^
S. Mogę wtrącić? Pragnę przypomnieć, że Deidara nie jest do końca sobą...
D. <patrzy na Sasoriego> Czyż to jest królewna z najwyższej komnaty z najwyższej wieży? *__*
I. Mwha, ale cie zjechał >D
H. Przynajmniej jedną ceche zachował x_x podziw do Sasoriego T_T
S. ....=.=
D. Bądź moją Julią! *__*
S. <wali go swoją drewnianą łapą w głowe>
***
H. Znowu stracił przytomność >< Jesteś z siebie zadowolony?
S. Tak.
L. <podskakuje z dzikim piskiem> O_O
K. Co ci jest? X_x
L. Coś mnie ugryzło w pośladek!
K. Albo kolczyki na dupie ci się buntują...
L. Skąd ty....O__O’’’
K. A...eee...hehe ^^’’’
L. Nie, nie chce wiedzieć...x_x
D. MUMINKI!
I. Gdzie?!
D. TAM! BUKA! <mdleje>
H. Ale to jest Kakuzu kretynie.....
L. Kakuzu! Właśnie! Dawaj forse, kupimy se chate i będzie po kłopocie ^^
K. A-a-ale no właśnie jest taki mały problem....
L. Jaki problem? Mam już dość problemów! X_x
K. No bo ja oddałem nasze oszczędności na A.D.S.E. .___.
I. WTF?!
K. To taka holenderska firma przetwarzająca gumę ze starych gaci na sandały .___.
L. *.........* <mina Sasoriego dźgającego Deidare widłami> Zajebie skurczysyna! ><
***
H. Sklep!
I. Jaki? Bo już z głodu ślepy jestem x_x
S. Spożywczy.
L. Zbawienie! *_*
I. Nie mamy kasy psze szefa.
L. O ironio...Umrzeć z głodu przed sklepem spożywczym...
D. Biegną konie po betonie sialalalala!
L. Czuje się jak pijane dziecko we mgle.......
H. Lucyfffer isss myyy looovvveee!
L. O_O’